Kto ma informacje ten ma władzę. Kto ma władzę ten ma pieniądze. Implikując, kto ma informacje ten ma pieniądze. Informacja to nie tylko wiedza jak szybko i skutecznie szukać, to także świadomość jak szukają inni.
Problem wydaje się dość banalny ponieważ odpowiedzią według większości z nas jest Google. Warto zastanowić się czy to prawda?
Na początek
Zacznijmy od podstaw, czyli tego jak szukamy, a raczej jak szukaliśmy w 2015 r.
https://www.youtube.com/watch?v=q7o7R5BgWDY&feature=youtu.be
Ataki w Paryżu, Gwiezdne Wojny czy woda na Marsie to tematy, które poruszyły nas w 2015 r. Warto zwrócić uwagę na polskie wyszukiwania. Częściej szukaliśmy "jak sprawdzić punkty karne" niż "jak głosować", najbardziej popularny film to 50 Twarzy Grey'a, a Paweł Kukiz był rzadziej wyszukiwany niż Magdalena Ogórek. Można również poznać trendy wyszukiwania z ostatnich dni, gdzie króluje Rolnik szuka żony 2.
Najczęściej do wyszukiwania wykorzystujemy wujka Google. Oprócz standardowych funkcji używamy również wyszukiwania obrazem. Mało kto jednak wie o istnieniu zaawansowanej wersji najpopularniejszej wyszukiwarki. Możemy w niej wybrać dodatkowo m.in. typy wyszukiwanych plików lub prawa do użytkowania.
Ciekawe dodatki wyszukiwania w Google to m.in. kalkulator i pogoda (wystarczy wpisać te słowa w wyszukiwarce) czy wyszukiwarka lotów (trzeba wpisać np. lot Wrocław Warszawa).
Czy Google rządzi światem?
Odpowiedź może być tylko jednak: TAK. Jednak istnieje trend, dzięki któremu coraz więcej ludzi odchodzi od giganta z Mountain View. Powody są prozaiczne:
- pozycjonowanie powoduje, że mamy więcej treści sponsorowanych niż wartościowych,
- boimy się o bezpieczeństwo naszych danych,
- boimy się o naszą prywatność w Internecie.
Jakie zatem mamy alternatywy?
- Bing - czyli wyszukiwarka Microsoftu (domyślna po zainstalowaniu Windowsa),
- Yahoo - podupadający konkurent Googla,
- DuckDuckGo - bardzo ciekawa wyszukiwarka, która na starcie informuje, że nie śledzi naszych wyników wyszukiwania.
Wyszukiwanie to nie tylko wyszukiwarki
Youtube to druga najbardziej popularna wyszukiwarka w Internecie. Oznacza to, że najpierw szukamy w Google, a jak nie znajdziemy to zaczynamy szukać na Youtubie.
A Facebook? Wydawałoby się, że nie ma tam czego szukać, jednak po chwili zastanowienia wiemy, że to nie jest prawda. Na Facebooku szukamy naszych zainteresowań oraz ludzi. Mało kto wie, że Facebook posiada również zaawansowany tryb wyszukiwania. Możemy np. wyświetlić ludzi, którzy lubią nasz fan page, mieszkają we Wrocławiu i są starsi niż 30 lat.
Jak to zrobić? Trzeba zmienić język na Facebooku z polskiego na angielsku (US) oraz wykorzystać podpowiedzi z tego artykułu.
Parę słów o bezpieczeństwie
Jeśli szukamy to zostawiamy po sobie mnóstwo informacji. Kto ma konto na Gmailu i telefon z Androidem? Poniżej kilka miejsc gdzie możemy ustawić poziomy bezpieczeństwa oraz dowiedzieć się kim jesteśmy dla Google:
- https://www.google.pl/ads/preferences/ - informacje o tym co szukamy i jak nas Google klasyfikuje. W tym miejscu możemy również wyłączyć wyświetlanie reklam opartych na zainteresowaniach,
- https://history.google.com/history/ - historia wyszukiwania,
- https://www.google.com/maps/timeline - historia naszej lokalizacji,
- https://www.google.com/android/devicemanager - lista dostępnych urządzeń opartych o system Android i możliwość zarządzania nimi z poziomu Gmaila.
Niektóre osoby po pierwszych wejściach na powyższe linki zaczynają rozumieć "powagę sytuacji":) Szukamy więc jesteśmy śledzeni.
Jeśli dalej boicie się o swoją prywatność to dodatkowo można korzystać z wyszukiwarki Tor, która ukrywa nasze położenie i jesteśmy jeszcze bardziej "incognito".