Moja pierwsza strona internetowa

W dzisiejszych rozważaniach skupię się na tych firmach, które nie mają ostatecznego przekonania do tego aby stworzyć swoją pierwszą stronę internetową. Będę pisał o tych, którzy na rynku już istnieją od lat, a decyzję o budowie strony ciągle odkładają.

Będą to wnioski z naszych dotychczasowych spotkań z Klientami i próba usystematyzowania tego w jakąś calość. Jednocześnie niech będzie to zachęta dla tych, którzy jeszcze się wahają.

Pobudki, które skłaniają nas do stworzenia pierwszej strony internetowej są bardzo różne i zależą od branży w jakiej się obracamy. Handel internetowy z pewnością potrzebuje ciekawszej strony niż sprzedawca piasku. Ale czy jednak na pewno?

Przyczyny powstania pierwszej strony internetowej

„Bo konkurencja ma.
Bo wszyscy mają.
Bo mi syn kazał.
Bo chcę być w Internecie.
Bo dostałem dotację i muszę.
Bo spadają obroty."

Cytaty klientów

W końcu zdecydowałeś się na ten krok! Dojrzałeś do tego by zainwestować w stronę internetową i chcesz zaistnieć w Internecie. Lepiej późno niż wcale. Gratuluję!!! Będziesz od teraz w 65% firm w Polsce, które posiadają swoją stronę internetową. Tak, to nie żart! Co trzecia firma w Polsce nie posiada swojej strony internetowej, co plasuje nas na szarym końcu w Europie. Dla porównania, w Finlandii swój internetowy serwis ma 95% firm, w Danii 92% a w Niemczech 87%. Wyprzedzają nas pod tym względem także nasi południowi sąsiedzi Czesi i Słowacy (po 83%), a także Litwini (77%).

Wyżej wymienione pobudki oczywiście są dobre jak każde inne i liczy się to, że krok został podjęty. Na ogół tego typu firmy miały, do czasu podjęcia decyzji o budowie strony internetowej, pełne ręce roboty, klientów na pęczki, były liderami rynku. Były – to słowo klucz.

Niestety najczęstszą przyczyną powstania pierwszej strony internetowej jest utrata dotychczasowych klientów. Konkurenci zrobili stronę jako pierwsi i zaczęli odbierać klientów dotychczasowemu liderowi, którego Klienci nie mogli odnaleźć w Internecie. W dzisiejszych czasach banner przy drodze i ogłoszenie w gazecie już nie wystarcza.

Jeśli więc macie sporo klientów i myślicie, że nic Wam nie grozi, to nie czekajcie do ostatniej chwili. Jutro możecie obudzić się z ręką w przysłowiowym nocniku.

Jaką stronę zbudować?

Tutaj można odpowiedzieć jednym zdaniem: lepszą od konkurencji.

Nie jest to jednak tak proste jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. W tych czasach, w dobie smartfonów, tabletów i całkowitej mobilności strona musi być zrobiona naprawdę profesjonalnie. Dokonując wyboru musicie zwrócić uwagę na kilka istotnych czynników:

  • czy strona jest responsywna (dopasowuje się do urządzeń mobilnych) – wytyczne Google są jasne i bez tego nie ma po co tworzyć samej wersji desktopowej,
  • wykonanie SEO (optymalizacja pod pozycjonowanie) i samo pozycjonowanie – po stworzeniu strony trzeba ją jakoś wypromować, aby można było ją odnaleźć w sieci, a nie dopiero po poznaniu adresu wyczytanego na wizytówce,
  • wybór serwera i domeny – bardzo ważna jest zwłaszcza domena; więcej na ten temat można przeczytać na naszym blogu w artykule odnośnie wyboru domeny internetowej,
  • czas wykonania strony – tutaj należy skupić się zwłaszcza na własnej pracy i dostarczeniu kompletu materiałów (z doświadczenia wiem, że to jest dość problematyczne),
  • późniejsze zarządzanie stroną – zwróćcie uwagę czy w cenie zawarta jest obsługa strony, czy zmiana kodu jest możliwa, czy są jakieś licencje itp.,
  • kompatybilność z narzędziami analitycznymi (np. Analytics, Webmasters) – strona bez dostępu do statystyk przestaje być narzędziem do badania zachowań klientów, a staje się odpowiednikiem papierowego katalogu,
  • integracja z portalami społecznościowym (np. Facebook) – każdy z Was pewnie używa Facebooka, więc wiecie jaką ma to obecnie siłę,
  • cena - tutaj jestem zwolennikiem motto rodziny Guccich: "Jakość pamieta się o wiele dłużej niż cenę."

Powyższe elementy to absolutne minimum na nowej stronie internetowej o jakie musisz zapytać potencjonalnego wykonawcę. Przy budowie pierwszej (kolejnej również) strony nie warto oszczędzać i decydować się na najtańszą opcję.

Strona internetowa jak każdy inny produkt starzeje się. Ten proces trwa po uśrednieniu danych około 3 lat. Po tym czasie nasza strona zaczyna „trącić myszką”, choć nadal działa. Te najtańsze opcje prawdopodobnie będą „trącić myszką” tuż po uruchomieniu. Posiadanie strony tylko po to by istniała mija się z celem. Strona ma być narzędziem, które wykona za Ciebie choć część dotychczasowej pracy. Jakiej? To zależy od branży w jakiej działasz i tego na co się zdecydujesz podczas rozmowy z przedstawicielem firmy potencjalnie mającej wykonać Twoją stronę.

Jak wybrać wykonawcę nowej strony internetowej?

Zwróć uwagę na następujące elementy:

  • Czy odebrano Twój telefon/maila i czy odpowiedziano szybko?
    To jest bardzo ważne dla naszych klientów. Niektóre zlecenia doszły do skutku dlatego, że telefony były odbierane nawet bardzo późnym wieczorem.
  • Czy odbyło się spotkanie w celu ustalenia Twoich potrzeb?
    Jeśli przedstawiciel firmy nie chce się spotkać, to odpuść sobie i skup się na kolejnej. Znam przypadki, gdzie firma z zasady nie spotyka się z klientem w jakiejkolwiek formie i robi wszystko zdalnie. Oczywiście nieraz dzieli nas kilkaset kilometrów i ciężko o bezpośrednie spotkanie. Mamy jednak różnorakie komunikatory, dzięki którym można spotkać się „twarzą w twarz”.
  • Czy na spotkaniu spokojnie i zrozumiałym językiem wytłumaczono Ci wszelkie wątpliwości i zagadnienia?
    Podczas spotkania pytaj jeśli ktoś mówi branżowym językiem i niczego nie rozumiesz. To nic złego. Gdybyś to Ty zaczął opowiadać o swojej branży używając technicznych wyrażeń, to Twój rozmówca też patrzyłby na Ciebie jak „cielę na malowane wrota”.
  • Czy przedstawiono Ci dodatkowe możliwości?
    Sama strona to dopiero początek istnienia w sieci. A gdzie Analytics, Webmasters, AdWords i inne remarketingi? Miało nie być branżowo… Na spotkaniu wszystkiego się dowiesz.
  • Czy przedstawiono nieskomplikowaną i jasną ofertę?
    Oferta powinna być przyjazna i przedstawiać wiele różnych wariantów np. różne rodzaje płatności, różne konfiguracje – musi być skrojona do Twoich potrzeb.
  • Czy firma specjalizuje się w swojej działalności i posiada zespół pracowników?
    Tutaj sprawa jasna. Nie ma osoby, która dobrze zrobi wszystko: grafikę, programowanie, redagowanie tekstów czy działania marketingowe. Potrzeba zespołu ludzi o różnych umiejętnościach i kompetencjach. Wykonanie profesjonalnej strony internetowej przez osobę pracującą gdzieś na etacie i pracującej nocami nad Waszym projektem można między bajki włożyć.
  • Czy otrzymałeś do wglądu projekt umowy i mogłeś do niej zgłosić uwagi i zastrzeżenia?
    Wszystko jest dobrze, gdy jest dobrze. Umowa to dokument na złe czasy, gdy przestaje być dobrze. Skup się nad tym elementem i zabezpiecz swoje interesy, podobnie jak firma, która ma coś dla Ciebie wykonać.

Te elementy wskazane powyżej pozwolą na uniknięcie kłopotów związanych z wykonaniem „łopatologicznie” strony internetowej. Zastanówcie się nad ta decyzją.

Co dalej?

Stało się! Jest! Piękna i gotowa. Myślisz, że załatwiłeś sprawę i praca się zakończyła. Jesteś w błędzie. Zaplanowałeś -> Wykonałeś -> Sprawdziłeś -> zaraz, zaraz coś mi to przypomina. Tak, to tak zwany cykl Deminga mówiący o ciągłym ulepszaniu, o dążeniu do doskonałości. Ostatni krok, to Popraw i … zacznij wszystko od początku. Nikt nie mówił, że będzie lekko. Jeśli jednak poświęcisz się i będziesz ten cykl wykonywał na bieżąco, to efekty przyjdą z pewnością. Być może znowu staniesz się liderem.

Kategorie